Łatwiej rozwieść się z małżonkiem niż z kredytem – czyli kredyt hipoteczny a rozwód

Anna Tarczynska · 17 grudnia 2011

Co z kredytem hipotecznym po rozwodzie? Takie pytanie zadaje sobie coraz więcej rozwodzących się małżeństw, które wspólnie zawarły umowę  z bankiem.  Po bumie kredytowym, to naprawdę kluczowy element przy podziale majątku.

Odpowiedź na to pytanie zależy od wielu czynników:

  • od woli obojga małżonków do polubownego załatwienia sprawy
  • od sytuacji rodzinnej małżonków, w szczególności czy posiadają dzieci, z kim dzieci zamieszkają po rozwodzie itp.
  • od wielkości kredytu w stosunku do wartości nieruchomości
  • od zdolności kredytowej małżonka, któremu w wyniku podziału ma przypaść obciążone kredytem mieszkanie
  • od polityki kredytowej banku

Zanim zaczniesz zastanawiać się jak podzielić majątek, którego składnikiem jest mieszkanie obciążone kredytem, muszę podać Tobie dwie podstawowe informacje:    

PIERWSZA ABSOLUTNIE PODSTAWOWA INFORMACJA DLA CIEBIE

Dokonany przez notariusza czy przez sąd podział Waszego majątku nie ma  żadnego wpływu na Twoje obowiązki jako kredytobiorcy. Nawet wówczas, gdy mieszkanie nie przypadło Tobie. I nawet wówczas, gdyby w wyroku znalazł się zapis, że to właściciel mieszkania zobowiązany jest do spłacania kredytu. 

To znaczy, że jeśli w wyniku podziału majątku  mieszkanie przypadnie Twojemu małżonkowi, to i tak oboje będziecie zobowiązani do spłacania kredytu. No, chyba, że Twój małżonek ma tak wysoką zdolność kredytową, że bank zgodzi się by został jedynym kredytobiorcą i podpiszecie stosowny aneks. A nie jest to teraz takie proste.

Często  w praktyce małżonkowie dogadują się nieformalnie, że ten komu przypadnie mieszkanie będzie spłacał kredyt. Ale życie różnie się układa. Utrata zdrowia, pracy, dobrej woli, mogą sprawić, że małżonek przestanie spłacać raty kredytu. A przecież musisz na to spojrzeć z perspektywy kilkudziesięciu lat czyli do końca trwania umowy kredytowej.

Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że małżonek, który nie otrzyma mieszkania na własność, nie otrzyma też prawdopodobnie żadnej spłaty, jeśli hipoteka równa jest lub przewyższa wartość mieszkania. Pozostanie mu za to ryzyko spłacania kredytu.

DRUGA ABSOLUTNIE PODSTAWOWA INFORMACJA DLA CIEBIE

Bank ma prawo zaspokajać się z całego majątku dłużników a nie tylko z mieszkania obciążonego hipoteką.

W  sytuacji, gdy raty kredytu przestaną być spłacane, bank rozpocznie windykację. Zanim zlicytuje mieszkanie, co trwa dość długo, może zaspokajać się z innych składników majątku obojga dłużników, w szczególności z wynagrodzenia za pracę, bo to jest najłatwiejsze. A jeśli cena uzyskana ze sprzedaży mieszkania nie starczy na pokrycie kredytu, to oczywiście oboje jesteście zobowiązani do dopłaty.

MOJA RADA

Pomimo emocji, starajcie się wspólnie przeanalizować sytuację mając na uwadze informacje, które podałam Tobie powyżej. Poszukajcie najlepszego dla Was rozwiązania. Jest to w Waszym obopólnym interesie a także w interesie Waszych dzieci. Być może najlepszym rozwiązaniem będzie sprzedaż mieszkania i rozpoczęcie życia od nowa, z czystą kartą.

KONIECZNIE

Zwróć uwagę na kwestie podatkowe, które mogą Cię zaskoczyć przy rozwiązywaniu spraw rozwodowo-kredytowych. Piszę o nich tutaj.

______________________________

Jeśli chciałabyś/chciałbyś omówić, skonsultować swoją indywidualną sprawę, zapraszam Cię do prowadzonej przeze mnie Kancelarii Prawnej Family Consulting Center . Stosunki rodzinne i majątkowe są często skomplikowane. Dlatego, gdy masz jakiekolwiek kłopoty lub wątpliwości, nie zwlekaj z ich konsultacją. Pomożemy Ci zrozumieć sytuację prawną, w której się znalazłaś/znalazłeś lub w której możesz się znaleźć. Pozwoli Ci to na podejmowanie świadomych, najlepszych dla Ciebie decyzji.

 

 

{ 38 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Agnieszka Swaczyna 20 grudnia, 2011 o 17:25

Rada jest bardzo mądra i warta rozważenia. Sąd nie może ingerować w umowę z bankiem (bank nie jest stroną postępowania sądowego). Jeśli małżonkowie nie wezmą sprawy w swoje ręce i nie uzgodnią sposobu wyjścia z sytuacji, to – mimo podziału majątku – dalej będą związani kredytem.

Odpowiedz

Anna Tarczyńska | Intercyza Blog 21 grudnia, 2011 o 09:42

Warto tu dodać, że wprawdzie bank nie jest stroną postępowania o podział majątku, to jednak powinien (moim zdaniem), jako podmiot zainteresowany, brać udział w postępowaniu działowym. Pomalutku, wraz ze wzrostem ilości spraw, w których występują obciążenia hipoteczne, kształtuje się praktyka udziału banku w takim postępowaniu.
Chyba zrobię oddzielny wpis poświęcony temu tematowi.

Odpowiedz

Gryfin 29 grudnia, 2011 o 15:52

Witam!
Bardzo ciekawy temat! Warto też pamiętać, że podobne sytuacje mogą dotyczyć ludzi, którzy żyli w związku partnerskim i wspólnie wzięli kredyt na mieszkanie (choć to rzecz jasna sytuacje nie tak powszechne, bo „Rodzina na swoim” skłaniała do wstąpienia w związek małżeński przed zaciągnięciem kredytu). Sam byłem świadkiem takiej historii, na szczęście zakończonej happy endem. Para wzięła wspólnie kredyt na mieszkanie, po czym po kilku miesiącach rozstali się, ale ze sobą, z kredytem niestety nie. Na szczęście byli się w stanie dogadać i jedno z nich dalej mieszkało w zakupionym lokum i wzięło na siebie ciężar spłaty rat kredytu z zamiarem zwolnienia dawnego partnera z długu kredytowego. Zdolność kredytowa na to początkowo nie pozwalała, ale udało się po dwóch latach, bank zgodził się na przejęcie całego długu przez jednego z kredytobiorców.

Odpowiedz

Anna Tarczyńska | Intercyza Blog 29 grudnia, 2011 o 22:36

Gryfin, witam na moim blogu :). Dziękuję za zwrócenie uwagi na związki partnerskie. Będę im poświęcała sporo uwagi. Mój kolejny wpis będzie nawiązywał do przedstawionego przez Pana tematu.
pozdrawiam.

Odpowiedz

Czarna30 6 lutego, 2012 o 20:05

Witam.ma do Pani Mecenas p[pytanie które mnie nurtuje a nie mogę sobie poradzić.Opisze w skrócie moja sytuacje. Jestem po rozwodzie 0d czerwca 2011 roku.Opiekuje się dwójka naszych dzieci. Rozwód orzeczony z winy mojego byłego. Przed rozwodem w trakcie małżeństwa nabyliśmy ze wspólnego majątku dorobkowego mieszkanie (kawalerkę) następnie nie zbywając tej kawalerki zakupiliśmy większe mieszkania za kredyt hipoteczny. W chwili obecnej nie mamy dokonanego podziału majątku ponieważ nie mogę się „dogadać ” z byłym mężem co do podziału. jestem osoba która nie pracuje i wychowuje dzieci chciałabym dokonać podziału majątku ale wiem że są to kosztowne sprawy na które mnie e chwili obecnej nie stać. Mój były mąż również nie wykazuje zainteresowania aby zająć się podziałem. Więc będę musiała to jakoś uczynić. Wiec tu rodzi się pytanie jak dokonać podziału majątku tak aby nie generować kosztów tej czynności.
Czarna30

Odpowiedz

Anna Tarczynska 6 lutego, 2012 o 21:26

Dzień dobry Pani,
Opłata sądowa od wniosku o podział majątku wynosi 1000 zł. W trakcie postępowania pojawić się mogą dodatkowe koszty związane z koniecznością wyceny mieszkania przez biegłego. Jeśli nie jest Pani w stanie tych kosztów ponieść, to wraz z wnioskiem o podział majątku może Pani złożyć wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych. Do tego wniosku należy dołączyć oświadczenie majątkowe na specjalnym formularzu. Formularz można pobrać w sekretariacie każdego lub ze strony internetowej Ministra Sprawiedliwości. Takie działanie nic Panią nie kosztuje, bo w sytuacji, gdy sąd nie zwolni Pani od kosztów, a Pani nie opłaci wniosku, sąd ten wniosek po prostu zwróci. Oczywiście ma Pani potem możliwość w każdej chwili złożyć ponowny wniosek.
Dodatkowo, może się Pani starać, by sąd ustanowił dla Pani pełnomocnika z urzędu, z tym że ten wniosek trzeba bardzo dobrze uzasadnić. Zasadniczo sądy niechętnie przyznają pełnomocników. Robią to w sprawach tzw. zawiłych. Moim zdaniem sprawa o podział majątku do takich spraw należy. Jeśli zechce Pani wystąpić o pełnomocnika, to formularz do oświadczenia majątkowego jest nieco inny, trzeba więc dokładnie uważać by wypełnić prawidłowy. Od niedawna istnieje możliwość wskazania we wniosku pełnomocnika, który miałby poprowadzić sprawę. Koszty pełnomocnika pokrywa Skarb Państwa po zakończeniu sprawy.

Odpowiedz

Kasia 11 kwietnia, 2012 o 08:51

Witam,
Mam pytanie, zamierzamy razem z mężem się rozwieść. Interesuje mnie co się stanie z mieszkaniem zaciągniętym na kredyt z wkładem własnym?
Mieszkanie zostało zakupione ok. 60 tyś wkładu własnego (dostaliśmy te pieniądze od mojej mamy – przelew na moje konto). Reszta to kredyt jaki zaciągnęliśmy z mężem ok 280 tyś. Mój mąż chciałby to mieszkanie i chciałby spłacać ten kredyt jednakże bank poinformował mnie, że ani ja ani mąż sami nie jesteśmy w stanie przejąć tego kredytu na siebie. Jednakże jeśli by się udało mężowi to czy i w jaki sposób mogę odzyskać wkład własny? Ewentualnie w jakiej wysokości – (czy połowę czy całość wkładu).

Pozdrawiam
Kasia

Odpowiedz

Anna Tarczynska 15 kwietnia, 2012 o 20:26

Pani Katarzyno, rozliczenie wkładu własnego odbywa się w postępowaniu sądowym o podział majątku wspólnego. W tym postępowaniu może Pani ubiegać się o zwrot całości wydatków, które poczyniła Pani ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny.

Odpowiedz

Paweł 17 kwietnia, 2012 o 00:48

Witam , Czytam powyższe komentarze i dołącze się z moim problemem prosząc o pomoc w kwesti rozstrzygnięcia .
Co najlepiej zrobić :
1.Wspólnie wzięty kredyt hipoteczny na zakup mieszkania przed ślubem / opłaty raty po połowie/ bez intercyzy
2. Obecnie niekorzystnie wyższy kredyt we CHF – / co do nieruchomości na dzień dzisiejszy /
3.brak dzieci ,
4. ja zgodzam się nie orzekać winy (chyba nieistotne ale ustalone )
5. znamy 2 warianty o których wiemy, pojawia się jednak problem własnie owego kredytu :
Pierwszy- Satysfakcjonuje obie strony po ustaleniu . Wpisanie 3 os. i odpisaniu mnie ( jednak w banku nie przejdzie, ) powód 3 osoba partner żony jest zatrudniony poza granicami Polski ,kraj Uni Europejskiej, ma ponoć zarobki )
Drugi wariant to sprzedaż mieszkania tylko nie wiem do końca jak jest z możliwością sprzedaży takiego mieszkania w hipotece (wiem ze będziemy płacić różnice w razie sprzedaży- na pół ) ale czy tak można sprzedać , proszę o radę w tej kwestii .
Na początku myślałem o oddzieleniu jednej ze stron ale to nie przejdzie także ,bo zbyt mało zarabiam ,żona tak samo.
Chcę wyjść z tego tak żeby oczyścić się z kredytu w Banku bo to mnie uwolni i ją też , nie widzę tego że można żyć tak dalej ,nawet jak ja sobie i żona sobie ,
Zaznaczę chcę rozstać się spokojnie…. to też razem ustaliliśmy ,nie będę palić mostów……
Bardzo proszę o poradę ,Z góry dziękuje .

Odpowiedz

Anna Tarczynska 17 kwietnia, 2012 o 10:00

Dzień dobry Panie Pawle, na blogu nie udzieleam porad prawnych i nie rozważam co byłoby lepsze a co gorsze. Udzielam ewentualnie krótkich informacji. Do udzielenia porady w tak skomplikowanej sprawie jak Pańska niezbędna jest z pewnością indywidualna rozmowa i uzyskanie wielu dodatkowych informacji.
pozdrawiam

Odpowiedz

sara 31 sierpnia, 2012 o 19:52

Witam serdecznie cieszy mnie fakt że odnalazłam tą stronę ponieważ mam bardzo dużo pytań w mojej sprawie. w macu tego roku zawarłam związek małżeński aby dokonać zakupu mieszkania na kredyt hipoteczny w wysokości 176 tys. po zamieszkaniu z moim obecnym mężem zaczął się nade mną znęcać psychicznie a co gorsza rownież fizycznie. sprawa o pobicie trafiła już na policje i jest wszczęte postępowanie ze względu na obawę o naszego syna który ma 5 lat postanowiłam wyprowadzić się od męża i wnieść pozew o rozwód z orzeczeniem o jego winie. mąż oznajmił mi że mnie zniszczy że sobie nie poradzę sama ale staram się wytrwać dla dobra dziecka. natomiast największe obawy wzbudza we mnie sprawa dotycząca właśnie kredytu. czy jest jakieś sensowne rozwiązanie w mojej sytuacji gdyż mąż nie wyraża chęci współpracy czy kiedy rozwód będzie z jego winy ja wyprowadzę się z dzieckiem od niego czy mam szanse na to abym nie była pociągnięta do spłaty kredytu? bardzo proszę o każdą rade

Odpowiedz

Anna Tarczynska 5 września, 2012 o 21:54

Pani Saro, w ramach bloga nie jestem w stanie radzić w tego typu skomplikowanych sprawach. Jedno jest jednak pewne. Jeśli jest Pani kredytobiorcą tzn. podpisała Pani umowę kredytu, to jest Pani za jego spłatę odpowiedzialna, niezależnie od Pani sytuacji.

Odpowiedz

michal 14 września, 2012 o 18:44

dzien dobry.mam taki problem.jestem po rozwodzie i podziale majatkowym.eks zonie przypadlo mieszkanie na ktory mamy wspolny kredyt.pomimo moich nalegan ociaga sie z odpisaniem mnie od niego.czy moge podjac jakies dzialanie aby wymusic to na niej czy musze liczyc na dobra wole?pozdr

Odpowiedz

Anna Tarczynska 16 września, 2012 o 23:42

Panie Michale, niestety wygląda na to, że musi Pan liczyć nie tylko na dobrą wolę byłej żony ale także zgodę banku.

Odpowiedz

Anna 29 października, 2012 o 18:04

dzień dobry. Mam takie pytanie. Podpisałam mężowi jako poręczyciel kilka kredytów, lecz w najbliższym czasie zamierzamy się rozwieść. Czy mąż może wziąźć na siebie wszystkie kredyty a mnie i dzieci odciążyć? Pozdrawiam

Odpowiedz

Anna Tarczynska 29 października, 2012 o 19:04

Pani Anno, skoro zawarła Pani z wierzycielami męża umowy poręczenia, to bez rozwiązania tych umów (na co oczywiście muszą zgodzić się wierzyciele) nic nie może Pani zrobić.

Odpowiedz

Jacek 28 grudnia, 2012 o 21:44

Witam, a ja nieco z innej beczki..
Mamy z żoną kupione mieszkanie na kredyt, dopiero zaczęliśmy je spłacać. Żona chce się ze mną rozwieść, ja nie chce tego rozwodu. Żona wie, że na razie bez mojej zgody nie ma szans na uzyskanie rozwodu, dlatego póki co chce „wyjść” z kredytu, chce kupić sobie sama mieszkanie i zacząć nowe życie. Pytanie brzmi – czy może to zrobić? Jeśli tak, to jak? Twierdzi, że wniesie sprawę o podział majątku, tego mieszkania nie da się „podzielić”, zatem sąd zasądzi jego sprzedaż i będzie po sprawie. Czy tak rzeczywiście może być? W sytuacji kiedy jesteśmy małżeństwem? Czy te 2 sprawy są w ogóle połączone (brak rozwodu i uzyskanie podziału majątku). Mamy wspólność majątkową. Ja przez najbliższy czas nie będę chciał zgodzić się na rozwód (paradoksalnie wciąż wierzę, że uda nam się uratować to małżeństwo).
Z góry dziękuję za poradę, pozdrawiam.

Odpowiedz

Anna Tarczyńska | Intercyza Blog 30 grudnia, 2012 o 21:44

Dzień dobry Panie Jacku, nie jest możliwe udzielenie Panu porady w ramach krótkich informacji na blogu. Po poradę zapraszam do kancelarii 8) .

Odpowiedz

Kasia 30 grudnia, 2012 o 22:45

Witam, mój Siostrzeniec w marcu się ożenił ( po 6 latach narzeczeństwa) a październiku kupili mieszkanie na kredyt z udziałem własnym. Teraz remontują, ponieśli dość duże koszty, szczególnie Siostrzeniec, gdyż ona niewiele zarabia i gro pieniędzy przeznacza opłatę zaocznych studiów i dojazdy na uczelnię… Siostrzeniec sam dużo pracy tam poświęcił, gdyż prostsze prace sam wykonywał ( jak burzenie, zbijanie starych kafli, zdejmowanie boazerii, wykuwanie starych ościeżnic drzwiowych itp.
Nie mają dzieci.
Jego żona kilka dni temu, ni z tego ni z owego (nie spodziewał się nikt), bez przyczyny (nie dogadujemy się powiedziała) stwierdziła, że się rozwodzą kazała mu się wyprowadzać od jej rodziców (w styczniu mieli się wprowadzić do swojego kupionego mieszkania). Jak teraz jak najrozsądniej postąpić?

Odpowiedz

Anna Tarczynska 31 grudnia, 2012 o 11:01

Pani Kasiu, sprawy dotyczące małżeńskich stosunków majątkowych, szczególnie takie gdzie występują kredyty są dość zawiłe. W takich sprawach nie widzę możliwości udzielenia jakichkolwiek porad na blogu. Konieczne jest bowiem dokładne rozpoznanie sprawy (mogą liczyć się niuanse). Jeśli potrzebuje Pani indywidualnej porady, proszę kliknąć na różową ikonę „porady prawne”. Informuję tam w jaki sposób można taką poradę uzyskać.

Odpowiedz

ela 2 stycznia, 2013 o 23:12

witam.. mamy z mezem rozdzielnosc majatkowa maz kupil mieszkanie pod hipoteke dla nas . jestesmy zgodnym małzenstwem.. mam pytanie : czy w razie smierci mam prawo to mieszkanie nadal splacac by bylo na wlasnosc czy przejmuje je bank skoro kredytobiorca zmarl dziekuje za odpowiedz.. mamy jedno dziecko niepelnoletnie a kredyt jeszcze na 25 lat..

Odpowiedz

ela 2 stycznia, 2013 o 23:16

ela Styczeń 2, 2013 o 23:12

witam.. mamy z mezem rozdzielnosc majatkowa maz kupil mieszkanie pod hipoteke dla nas . jestesmy zgodnym małzenstwem.. mam pytanie : czy w razie smierci mam prawo to mieszkanie nadal splacac by bylo na wlasnosc czy przejmuje je bank skoro kredytobiorca zmarl dziekuje za odpowiedz.. mamy jedno dziecko niepelnoletnie a kredyt jeszcze na 25 lat..czy cos zmieni jesli ponownie bedziemy miec wspolnote majatkowa bo tak bysmy chcieli..

Odpowiedz

AGNIESZKA 28 stycznia, 2013 o 13:07

WITAM
PROSZE O POMOC.
Z MĘŻEM PRZED ŚLUBEM PODPISALISMY INTERCYZE.
DWA LATA PÓŹNIEJ OTRZYMAŁAM W DAROWIZNIE DOM PO RODZICACH I DZIADKACH, W KTÓRYM OBECNIE ZAMIESZKALISMY. JA POKRYWAM WSZYSTKIE KOSZTY UTRZYMANIA DOMU. PRZEPROWADZILAM REMONT PRZY CZYM FAKTURY ZAKUPOWE MĄŻ BRAŁ NA SWOJĄ FIRME (INNA FORMA ROZLICZENIA NIŻ JA WTEDY MIAŁAM W SWOJEJ FIRMIE) OBECNIE MĄŻ CHCĄC POPRAWIC KONDYCJĘ FINANSOWĄ SWOJEJ FIRMY PROSI MNIE O UŻYCZENIE DOMU POD KREDYT HIPOTECZNY JAKI CHCIAŁBY ZACIĄGNĄĆ (ZDOLNOŚĆ POSIADA ALE BANK WYMAGA ZABEZPIECZENIA NA NIERUCHOMOŚCI CZEGO ON NIE MA) JAK WEDLE PRAWA BEDZIE WYGLADAŁA MOJA SYTUACJA GDYBYM SIE NA TO ZGODZIŁA A OKAZE SIE ZE MAZ NIE BEDZIE SPŁACAŁ RAT? MAM SZANSE NA JAKIES DODATKOWE ZABEZPIECZENIE SIEBIE I RESZTY SWOJEGO MAJĄTKU?
Z GÓRY DZIEKUJE

Odpowiedz

Anna Tarczynska 31 stycznia, 2013 o 13:34

Pani Agnieszko, jeśli ustanowi Pani hipotekę na swojej nieruchomości na zabezpieczenie kredytu męża a mąż nie będzie spłacał rat, to straci Pani dom. Co do jakichś dodatkowych zabezpieczeń to trzeba by się przyjrzeć. Wymaga to indywidualnej konsultacji prawnej – szczegóły po kliknięciu różowej ikony „porady prawne”.

Odpowiedz

justyna 2 lutego, 2013 o 00:13

Ja mam problem. Za miesiąc mam sprawę rozwodową bez orzekania o winie. mąż zgodził się na rozwód ale mimo ,że zgodził się też odstąpić mieszkanie straszy ,że bd musiała go spłacać. w wrześniu 2010 r wzięliśmy ślub. w listopadzie 2010 kupiliśmy mieszkanie na które wzięliśmy kredyt w wysokości 132tys oraz wkład własny 33tys z czego 16tys mieliśmy wspólne a 17tys dali moi rodzice. Mąż wyprowadził się w styczniu 2012 r. W lipcu 2012 zrobiliśmy sprawę o rozdzielność majątkową z datą wsteczna od listopada 2010r. Od początku kredyt spłacam sama ze swojego konta i chcę ten kredyt przejąć. Mąż wyprowadzając sie zabrał pieniądze 15tys które odkładał kiedy ja robiłam wszystkie opłaty. zabrał też cały sprzęt elektroniczny wart ok.10tys. Czy może domagać się spłaty połowy spłaconego kredytu czy albo z wkładu własnego. co z pieniędzmi od moich rodziców? we wniosku opisałam ,że nie poczuwam się do jakiejkolwiek spłaty i kredyt chcę przejąć. zdolność kredytową posiadam. od stycznia 2012 sama mieszkam i opiekuje się mieszkanie.

Odpowiedz

Jagoda 9 lutego, 2013 o 20:38

Witam, proszę o pomoc. Budowaliśmy wspólnie dom na działce męża z kredytu otrzymanego po ślubie. Wzięliśmy rozwód. Na drodze ugody sądowej podzielilismy nakłady z majatku wspólnego na majatek męża – ten dom. Ale ja po rozwodzie, czyli już mojego majątku osobistego płaciłam jeszcze przez 15 miesięcy 1/2 raty kredytu na budowę domu, którego właścicielem jest tylko mąż. Czy mogę odzyskać te pieniądze?????Dodam, że w ugodzie sądowej nie rozstrzygnięto nakładów z mojego majątku osobistego( wynagrodzenie z pracy po rozwodzie) na osobisty dom męża.
Proszę o pomoc.

Odpowiedz

Jagoda 9 lutego, 2013 o 20:46

Dodam jeszcze dla wyjaśnienia że po rozwodzie płaciłam te 1/2 raty kredytu przez 15 miesięcy do czasu zawarcia ugody o podział majątku wspólnego i rozliczenia nakładów z majątku wspólnego na majątek byłego męża. Nie rozliczono w niej nakładów z mojego majątku osobistego na majątek byłego męża, a spłacanie tych rat na jego mieszkanie to chyba nakłady na jego majątek??? Czy mogę odzyskać te pieniądze???? Bardzo proszę o odpowiedź.

Odpowiedz

monika 2 kwietnia, 2013 o 10:48

Witam, moja sytuacja jest trochę inna. Chcę się rozwieźć. Mamy z mężem mieszkanie zapisane na nas obojga, jednak obciążone hipoteką którą zaciągnęli dla nas moi rodzice, ze względu na to że mieliśmy zbyt niskie dochody. Spłata następuje z ich konta, poza tym praktycznie dokładamy się do raty 1/4 kwoty dawaną do ręki. Mamy dzieci. Jak wygląda to od str. prawnej?pozdrawiam

Odpowiedz

Anna Tarczynska | Intercyza Blog 2 kwietnia, 2013 o 11:44

Pani Justyno, Pani Jagodo, Pani Moniko,
serdecznie zapraszam na indywidualną konsultację. Klikając na ikonę „porady prawne” można usyskać informację w jaki sposób konsultację uzyskać

Odpowiedz

MARCIN 24 kwietnia, 2013 o 10:21

Witam. Chcemy z moją nazeczoną zaciągnac kredyt na kwotę 120tys zł na okres 30lat. Wkład własny mój 200tys. Razem doszliśmy do wniosku ze chcieli bysmy aby było gdzieś potwierdzone ze wkład własny jest tylko moim wkładem. Czy istnieje jakiś sposób na zabezpieczenie tego wkladu jako wyłacznie mojego. Proszę o poradę

Odpowiedz

Anna Tarczynska | Intercyza Blog 24 kwietnia, 2013 o 17:10

Panie Marcinie, zapraszam w takim razie na konsultację. Szczegóły znajdzie Pan kllikając na różową ikonę „porady prawne”.

Odpowiedz

Edyta 31 maja, 2013 o 09:55

Czy Pani zdaniem jest szansa, że w przyszłości banki zmienią jednak swoje aktualne praktyki w przypadku, gdy kredyt został wzięty przez małżeństwo z zawartą intercyzą, jego spłata po rozwodzie również będzie podzielona? To trochę smutne, że nawet tak rozważne posunięcie, jak zawarcie intercyzy, w efekcie nie chroni przed przykrymi konsekwencjami rozwodu. Wiadomo, że trzeba się liczyć z konsekwencjami swoich wyborów, ale nie powinno być tak, że wspólny kredyt hipoteczny to „wyrok” na resztę życia, w przeciwieństwie do samego małżeństwa.

Odpowiedz

Anna Tarczynska | Intercyza Blog 1 czerwca, 2013 o 19:56

No właśnie Panie Edyto. Łatwiej z rozwodem niż z kredytem. Banki na pewno nie zmienią dobrowolnie swoich praktyk. Jeśli dwie osoby zaciągają kredyt, to niezależnie od tego czy są w związku małżeńskim, czy w innych relacjach, czy mają itnercyzę czy nie – ich odpowiedzialność jest zawsze solidarna. I bank zawsze może zwrócić się do każdej z tych osób o całą spłatę. Sądy nie mogą dokonywać podziału kredytu. Czasami robią to w wyrokach rozwodowych, ale nie jest to skuteczne w stosunku do banków i często takie zapisy w wyroku wprowadzają małżonków w błąd.

Odpowiedz

Malgosia 4 listopada, 2013 o 13:57

Witam mamy z mezem mieszkanie na hipotece mamy splacac go jeszcze 30 lat, teraz bedziemy sie rozwodzic jak wyglada sprawa ze splata tego kredytu, bardzo bardzo prosze o odpowiedz .

Odpowiedz

Paweł 5 stycznia, 2014 o 10:42

Witam mam pytanie w w takiej sprawie:
-rozwod bez orzekania o winie
– podzial majatku (ja przejmuje na siebie kredyt i prawo do mieszkania)
– chce mieszkac w tym mieszkaniu ale nie z zona po rozwodzie
-mamy coreczke 1.5 roku
Zona twierdzi ze po podziale majatku bedzie dalej z corka mieszkac, chociaz wszysatko bedzie juz na mnie , bo ona nie pracuje i nie ma gdzie pojsc. Dodam ze jest z dzieckiem zameldowana u swoich rodzicow. Jest jakis sposob aby po wszystkim sie wyprowadzila:?
Dziekuje za udzielenie informacji.

Odpowiedz

Anna Tarczynska | Intercyza Blog 6 stycznia, 2014 o 20:05

Panie Pawle, na blogu nie udzielam indywidualnych porad. Zapraszam na konsultację do kancelarii lub przez skype. Szczegóły znajdzie Pan kllikając na różową ikonę „porady prawne”.

Odpowiedz

Lusi 22 stycznia, 2014 o 15:05

Szanowna Pani,

proszę o informację o najlepszych krokach w poniższej sytuacji.
Mam z mężem kredyt hipoteczny na mieszkanie jeszcze nie oddane przez dewelopera, nie ma więc aktu notarialnego. Umowa na zakup mieszkania jest na mnie i na męża, nie mamy rozdzielczości majątkowej, chcemy odłączyć męża od kredytu i przepisać umowę z deweloperem tylko na mnie. Czy jest taka możliwość, co należy zrobić najpierw:
1. rozdzielczość majątkowa u notariusza
2. odłączenie męża od kredytu w banku – że tylko ja spłacam
3. odłączenie męża od umowy z deweloperem
4. zawarcie aktu własności mieszkania tylko na mnie

Czy tak należy zrobić ?
Serdecznie dziekuję.

Odpowiedz

Anna Tarczynska 22 stycznia, 2014 o 15:38

Lusi, proszę kliknąć na różową ikonę „porady prawne”. Tam są zawarte informacje w jaki sposób indywidualną poradę można uzyskać.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez KANCELARIA PRAWNA Anna Tarczyńska Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest KANCELARIA PRAWNA Anna Tarczyńska z siedzibą w Warszawie.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem kancelaria@tarczynska.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

{ 1 trackback }

Poprzedni Wpis:

Następny Wpis: