Słyszeliście to? : „Mam w NOSIE literę przepisów. Ważny jest ich duch” .
Kto to powiedział?
Sam Minister Sprawiedliwości. Jarosław Gowin. Komentując zarzuty kierowane pod jego adresem, że złamał prawo, żądając dostępu do sądowych akt sprawy Amber Gold. Podobno jest to niezgodne z ustawą o ustroju sądów powszechnych. Nie wiem. Nie sprawdzałam.
Już na studiach dowiedziałam się o DUCHU prawa. Tzn. o motywach jego ustanowienia, intencjach ustawodawcy itp. Ten duch, jest elementem wykładni przepisów, jeśli coś jest w nich niezrozumiałe. DUCH jest uzupełnieniem PRZEPIS-u, nie może go zastępować.
Minister i to Sprawiedliwości, ma przepis w NOSIE! Wybiera DUCHA. Podobnej pogardy dla prawa jeszcze z ust rządzących nie słyszałam. Co za brak odpowiedzialności!
Niestety.
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Poczytałam wczoraj wpisy na forum pod artykułem o „naszym” ministrze. Fakt faktem, że w gazecie.pl, ale bardo się zdziwiłam. Spodziewałam się słów poparcia dla ministra, a tu 90% społeczeństwa wyraziło swoje oburzenie. Czyżby zmieniał się stosunek ludzi do prawa? Oby 🙂
Rzeczywiście powszechne oburzenie na słowa ministra cieszy. Ale też sama sytuacja pokazuje kompletne niezrozumienie istoty prawa, a tym samym dowodzi, że minister nigdy nie powinien tego urzędu sprawować.
Czyli są przepisy prawa, jest i duch prawa. A tego czego mi często brakuje to taki zwyczajny „ludzki pierwiastek” w sądzie. Np. kiedy szczęśliwej, kochającej się rodzinie są odbierane dzieci, bo rodzice zarabiają za mało, wg. sądu nie są w stanie zapewnić im utrzymania. Nikt nie widzi, że dzieci są szczęśliwe, uśmeichnięte i kochane a w placówce zastępczej przeżyją traumę.