wspólność ustawowa

Jeśli śledzisz mój blog, to wiesz, że w trakcie małżeństwa rozdzielność majątkowa może powstać albo w drodze umowy miedzy małżonkami spisanej u notariusza albo na skutek orzeczenia sądowego (jeśli wystąpił o to jeden z małżonków lub wierzyciel ). Rozdzielność majątkowa może też powstać na skutek innych zdarzeń.

Ale czy małżonkowie mogą potem wrócić do wspólności majątkowej?

Mogą.  Pod warunkiem, że chcą tego oboje.  Jeśli zawarli rozdzielność majątkową u notariusza, to w taki sam sposób u notariusza rozwiązują intercyzę i „przywracają” wspólność majątkową. To „przywrócenie” działa tylko na przyszłość. Moim zdaniem nie można „anulować” poprzedniej umowy o rozdzielności, tak by okres w którym obowiązywała rozdzielność zastąpić wspólnością. Jest jednak sposób na to, aby majątek zgromadzony podczas obowiązywania rozdzielności objąć wspólnością majątkową. Wystarczy zawrzeć umowę rozszerzającą wspólność majątkową na przedmioty nabyte w okresie kiedy obowiązywała rozdzielność.

Trochę trudniej jest powrócić do wspólności majątkowej jeśli rozdzielność ustanowiona została przez sąd. Ale też się da, jeśli jest na to zgoda obojga małżonków.

{ 0 komentarze }

Dzisiejszy wpis ma charakter stricte prawny, polemiczny, jako że wywołana zostałam do tablicy komentarzem pozostawionym przez KT pod moim wpisem dotyczącym odpowiedzialności Bartka Waśniewskiego za zobowiązania jego żony wynikające z wyroku karnego. We wpisie tym podałam, że odpowiedzialność Barka Waśniewskiego nie wchodzi w grę, gdyż wierzyciel (Skarb Państwa) nie uzyska przeciwko niemu klauzuli wykonalności, co byłoby niezbędne do prowadzenia egzekucji z majątku wspólnego.

Z moim stanowiskiem nie zgodził się jeden z czytelników podnosząc, że prawo karne kieruje się innymi zasadami niż cywilistyka i w przypadku wyroków karnych możliwe jest prowadzenie egzekucji z majątku wspólnego na podstawie art. 28 kodeksu karnego wykonawczego.

Przyjrzyjmy się zatem, jak od strony prawnej wygląda ta kwestia. Rozumujmy powoli i bazujmy na przepisach.

Art. 28 KODEKSU KARNEGO WYKONAWCZEGO  brzmi następująco:

 § 1. Orzeczone w stosunku do jednego z małżonków, pozostających we wspólności majątkowej, kary grzywny, nawiązki  i należności sądowe podlegają zaspokojeniu z odrębnego majątku  skazanego oraz z wynagrodzenia za pracę lub za inne usługi świadczone przez niego osobiście, jak również z praw twórcy wynalazku, wzoru użytkowego oraz projektu racjonalizatorskiego. Jeżeli zaspokojenie z tych źródeł okaże się niemożliwe, egzekucja może być prowadzona z majątku wspólnego. Niemożność zaspokojenia z majątku odrębnego skazanego stwierdza się w protokole.

§ 2. Egzekucja z majątku wspólnego jest niedopuszczalna w razie skazania za przestępstwo, którym pokrzywdzony jest małżonek skazanego albo osoby, w stosunku do których małżonek ten obciążony jest obowiązkiem alimentacyjnym.

§ 3. W razie skierowania egzekucji do majątku wspólnego, małżonek skazanego może żądać ograniczenia lub wyłączenia w całości zaspokojenia należności, wymienionych w § 1, z majątku wspólnego lub niektórych jego składników, jeżeli skazany nie przyczynił się lub przyczynił się w stopniu nieznacznym do powstania tego majątku albo do nabycia określonych jego składników lub jeżeli zaspokojenie z majątku wspólnego tych należności jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Czytając ten przepis trzeba mieć świadomość, że ustawodawca zapomniał o nim nowelizując przepisy prawa rodzinnego w 2005r. Świadczy o tym chociażby występujące w tym przepisie określenie „majątek odrębny”, które w 2005 r. zastąpione zostało „majątkiem osobistym”. Ale to tylko na marginesie.

Analizując możliwość skierowania egzekucji do majątku wspólnego małżonków w związku z wyrokiem karnym, musimy mieć na uwadze nie tylko art. 28 KKW, ale jeszcze kilka innych przepisów prawnych a także podstawowych zasad ogólnych.

Podstawowa zasada ogólna jest taka:

Orzeczenie sądowe jest tylko tzw. tytułem egzekucyjnym. Niewiele wartym, bo na jego podstawie nie można prowadzić egzekucji (poza wyjątkami wprost wskazanymi w ustawach, ale tym wyjątkiem nie są wyroki karne). Aby można było wszcząć egzekucję, tytuł egzekucyjny musi uzyskać status tzw. tytułu wykonawczego. Odbywa się to poprzez nadanie tytułowi egzekucyjnemu, czyli wyrokowi karnemu, KLAUZULI WYKONALNOŚCI.

Wskazana powyżej ogólna zasada będzie miała zastosowanie także do wyroku karnego przeciwko Katarzynie Waśniewskiej.

 Mówi o tym art. 26 KODEKSU KARNEGO WYKONAWCZEGO:

Do tytułów egzekucyjnych mają zastosowanie przepisy art. 776-779 Kodeksu postępowania cywilnego.

A zatem zgodnie z tym przepisem, wyroki wydane w postępowaniu karnym muszą być zaopatrzone w klauzulę wykonalności nadaną zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego.

Komornik nie ma możliwości kierowania egzekucji do majątku wspólnego Bartka i Katarzyny Waśniewskich (poza wynagrodzeniem i pokrewnymi), jeśli wierzyciel (Skarb Państwa) nie uzyska klauzuli wykonalności.

A do nadania takiej klauzuli nie ma w obecnych przepisach żadnych podstaw.

Bo spójrzmy jak w obecnym stanie prawnym brzmi art. 787 kodeksu postępowania cywilnego, który reguluje zasady nadawania klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi dłużnika.

Tytułowi egzekucyjnemu wydanemu przeciwko osobie pozostającej w związku małżeńskim sąd nada klauzulę wykonalności także przeciwko jej małżonkowi z ograniczeniem jego odpowiedzialności do majątku objętego wspólnością majątkową, jeżeli wierzyciel wykaże dokumentem urzędowym lub prywatnym, że stwierdzona tytułem egzekucyjnym wierzytelność powstała z czynności prawnej dokonanej za zgodą małżonka dłużnika.

Nietrudno zauważyć, że powyższy przepis nie przewiduje możliwości nadania klauzuli wykonalności przeciwko małżonkowi w sytuacji, o której mowa w art. 28 KKW.

Takiej możliwości nie dostrzegam także w innych przepisach.

Wynika to z faktu, że celem nowelizacji przepisów kodeksu rodzinnego, która weszła w życie 20.01.2005r., było objęcie ochroną majątku wspólnego małżonków.

Zasady odpowiedzialności majątkiem wspólnym uregulowane zostały w art. 41 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Art. 41 § 2 k.r.o., stanowi, że jeżeli zobowiązanie jednego z małżonków nie wynika z czynności prawnej (a taka sytuacja zachodzi w przypadku zobowiązań z wyroku karnego), wierzyciel może żądać zaspokojenia z majątku osobistego dłużnika, z wynagrodzenia za pracę lub z dochodów uzyskanych przez dłużnika z innej działalności zarobkowej, jak również z korzyści uzyskanych z jego praw, o których mowa w art. 33 pkt 9 k.r.o. (prawa autorskie i prawa pokrewne, prawa własności przemysłowej oraz inne prawa twórcy).

W myśl wskazanego powyżej przepisu odpowiedzialność majątkiem wspólnym ograniczałaby się w zasadzie do wynagrodzenia Katarzyny Waśniewskiej, bo wynagrodzenie to wchodzi oczywiście w skład majątku wspólnego małżonków.

 PODSUMOWANIE

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że stosunek art. 28 KKW do art. 41 KRO i do przepisów KPC, może budzić wątpliwości. Ale analiza tych wszystkich przepisów nie daje moim zdaniem podstaw do nadania klauzuli wykonalności  umożliwiającej skierowanie egzekucji do majątku wspólnego małżonków  innego niż wynagrodzenie za pracę (i pokrewne).

A zatem Bartek Waśniewski może być spokojny. Ale  nie dlatego że jest pokrzywdzony (jak twierdzi czytelnik KT w swoim komentarzu), lecz dlatego, że aktualne przepisy prawa chronią majątek wspólny małżonków przed egzekucją zobowiązań, które nie wynikają z czynności prawnych. Dotyczy to zobowiązań z wyroków karnych, ale także z orzeczeń cywilnych, zobowiązań alimentacyjnych i wszelkich innych, które nie wynikają z czynności prawnej.

Taka jest moja opinia. Niestety, brak jest orzecznictwa sądowego (w każdym razie nie dotarłam), które naświetlałoby opisane w niniejszym poście zagadnienie w jakikolwiek sposób. Podobny do mojego, lub całkiem odmienny.

Jeśli masz jakieś zdanie na ten temat, to podziel się nim w komentarzu. 🙂

{ 13 komentarze }

OFE a wspólność majątkowa

Anna Tarczynska · 17 września 2013

Ostatnio ciągle słyszymy o OFE. Czy będą zlikwidowane, czy nie i co z naszymi emeryturami. Ale nie o tej dyskusji chcę pisać.

Chcę poruszyć temat, który nie jest znany i brany pod uwagę przez małżonków. A dotyczy ich wspólnych pieniędzy. Chodzi o pieniądze zgromadzone w OFE przez każdego z małżonków. OFE istnieje już od kilkunastu lat i przy sporych zarobkach zgromadziły się tam konkretne kwoty.

Jeśli w Twoim małżeństwie istnieje ustrój wspólności ustawowej, to kwoty zgromadzone na rachunkach OFE należą do majątku wspólnego.

Może to mieć istotne znaczenie w przypadku podziału majątku wspólnego. Do podziału tego dochodzi najczęściej w wyniku rozwodu, separacji lub śmierci jednego z małżonków. Ale nie tylko. Podział majątku wspólnego może nastąpić także w trakcie trwania małżeństwa po ustanowieniu rozdzielności majątkowej między małżonkami.

O OFE powinni więc pamiętać zarówno małżonkowie (szczególnie Ci słabsi ekonomicznie), jak również spadkobiercy małżonków. Bo przy dziale spadku, sąd powinien najpierw dokonać podziału majątku wspólnego spadkodawcy (jeśli spadkodawca był w ustroju wspólności majątkowej). Bez tego nie da się precyzyjnie ustalić masy spadkowej.

I powiem Ci, że przepisy przepisami a praktyka praktyką. Przepisy mówiące o tym, że kwoty zgromadzone w OFE należą do majątku wspólnego obowiązują już od od wielu lat. W przypadku sądowego podziału majątku wspólnego, sądy zobowiązane są z urzędu (czyli nawet jeśli strony nie złożą odpowiednich wniosków) ustalać skład majątku wspólnego. Z marszu powinny więc ustalać i dzielić środki zgromadzone w OFE, bo wiadomo, że jak ktoś pracował czy prowadził działalność gospodarczą, to rachunek w OFE posiada. A dotychczas nie spotkałam orzeczenia sądowego dotyczącego podziału majątku, w którym sąd zwróciłby uwagę na OFE (oczywiście poza przypadkami, gdy osobiście przypilnowałam tego tematu).

Dlaczego tak jest? Nie mam pojęcia. Ciekawa jestem czy Ty spotkałaś(eś) się z sytuacją, gdy ktoś na skutek ustania wspólności majątkowej dzielił środki zgromadzone w OFE?

{ 12 komentarze }

Z gospodarstwami rolnymi prawnicy mają istny Meksyk. Na okrągło są tu wątpliwości, co chwilę musi się w jakiejś kwestii wypowiadać Sąd Najwyższy, próbując te wątpliwości wyjaśniać.

A o co chodzi?

Chodzi o to, że gospodarstwo rolne może być nieodpłatnie przekazane w dwojaki sposób:

1. na podstawie kodeksu cywilnego w formie  umowy darowizny

2. na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników w formie tzw. umowy z następcą

Pisałam już o tym, że  otrzymane darowizny wchodzą do majątku osobistego małżonka  (chyba, że darczyńca będzie chciał obdarować oboje małżonków, ale musi to być wskazane w umowie). Czyli w przypadku, gdy gospodarstwo rolne przekazywane jest na podstawie umowy darowizny, to nie ulega wątpliwości, że wchodzi do majątku osobistego małżonka.

A co w przypadku umowy z następcą?  

Czy też wchodzi do majątku osobistego?  Przez lata toczyły się na ten temat dyskusje i polemiki. Tym bardziej, że często notariusze błędnie tytułują akt notarialny pisząc w nim „Umowa darowizny”.  Dopiero z dalszej części aktu wynika, że jest to umowa zawierana w trybie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, czyli jest to umowa z następcą.

Wątpliwości wyjaśnił Sąd Najwyższy, który w powiększonym składzie 7 sędziów (zwyczajny skład ma 3 sędziów) podjął uchwałę i stwierdził, że

„Gospodarstwo rolne, przekazane na podstawie ustawy z dnia 27 października 1977 r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz o innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin (Dz.U. Nr 32, poz. 140) następcy pozostającemu w ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej, należy do majątku wspólnego” (uchwała z 25 listopada 2005 r., III CZP 59/05).

Uchwała dotyczyła ustawy w wersji z 1977 r., ale  odnosi się także do kolejnych wersji tej ustawy. Obecnie obowiązuje ustawa z 20.12.1990r. o ubezpieczeniu społecznym rolników.

I wyobraź sobie teraz jakie jest zaskoczenie przy podziale majątku wspólnego.  Ludzie zazwyczaj nie zdają sobie sprawy, że to gospodarstwo weszło do majątku wspólnego. Bo tylko jeden z małżonków widnieje w akcie notarialnym i księdze wieczystej. Ale to nie ma znaczenia. Przy podziale majątku małżeńskiego, trzeba gospodarstwo podzielić albo spłacić współmałżonka.

Przekazywanie gospodarstw rolnych odbywa się zazwyczaj między rodzicami a ich dziećmi. Często wolą rodziców jest przekazanie gospodarstwa tylko swojemu dziecku. Gdyby było inaczej, to synowa lub zięć zaproszeni byliby do aktu. I dla nich to jest szok, że w wyniku podziału majątku np. po rozwodzie, ich ojcowizna przechodzi w obce ręce (czyli ex-zięcia lub ex-synowej).

A co szkodziłoby ustawodawcy, aby wpisać do ustawy, że gospodarstwo rolne przekazywane na podstawie umowy z następcą będącym w związku małżeńskim, wchodzi do majątku wspólnego ? Chodzi o to, aby nie była to informacja tylko dla wtajemniczonych, czytających uchwały Sądu Najwyższego, ewentualnie mojego bloga 😉 .  Chodzi o to, by była to informacja powszechna, bo skutki braku wiedzy w tym temacie mogą być bardzo kosztowne.

P.S. Na marginesie powiem Ci jeszcze, że temat gospodarstwa rolnego przekazanego na podstawie umowy z następcą jest bardzo kontrowersyjny także w sprawach dotyczących zachowku. Tutaj też prawnicy i spadkobiercy zadają sobie odwieczne pytanie, czy dolicza się tą umowę do spadku na potrzeby obliczenia zachowku. Bo jak być może wiesz, darowizny dla obliczenia zachowku brane są pod uwagę.  Moje zdanie jest takie, że umowy z następcą nie dolicza się do spadku dla potrzeb ustalenia wysokości zachowku.

{ 2 komentarze }

To jest wpis naprawdę ważny. Powiem Tobie o jednej z intercyz, która byłaby myślę bardzo popularna, gdyby ludzie mieli świadomość, że coś takiego istnieje.

Chodzi o wspólność majątkową ograniczoną.

Zobacz na rysunek, który dla Ciebie przygotowałam (możesz kliknąć aby powiększyć).

wm3

Jak widzisz, wspólność majątkowa małżeńska może być albo ustawowa albo umowna.

W naszym prawie, wspólność majątkowa ustawowa powstaje automatycznie z chwilą zawarcia małżeństwa.  Ale nie jesteś niewolnikiem tej wspólności. Masz do wyboru kilka rodzajów intercyz, czyli umów, którymi możesz regulować swoje małżeńskie relacje majątkowe, tak jak tego potrzebujesz.  Jedną z takich intercyz jest:

umowa ograniczająca wspólność ustawową

Dlaczego lubię tą  intercyzę?

Bo jest ona na zasadzie zjeść ciastko i mieć ciastko. Naprawdę. Na wiele możesz sobie pozwolić.

Intercyza ta polega na wyłączeniu ze wspólności majątkowej niektórych składników majątku wspólnego.

Przykład:

Pamiętasz jak pisałam, że zakup po ślubie nieruchomości przez jednego z małżonków oznacza wejście tej nieruchomości do majątku wspólnego, nawet w sytuacji, gdy umowa przedwstępna zawierana była przed ślubem tylko przez jednego z małżonków ? Może to się wydawać niesprawiedliwe w sytuacji, gdy kredyt na zakup tej nieruchomości był również zaciągnięty przed ślubem i tylko jeden z małżonków odpowiada za spłatę.  Idealnym rozwiązaniem tego problemu jest zawarcie między małżonkami umowy ograniczającej wspólność ustawową, w której wyłączą z majątku wspólnego tą nieruchomość. Np. takim zapisem:

„Strony postanawiają, że nieruchomość, która zostanie nabyta w wyniku realizacji umowy przedwstępnej z dnia…… stanowiła będzie majątek osobisty małżonka (Jana Kowalskiego). Majątek osobisty Jana Kowalskiego będą stanowiły także dochody uzyskiwane z tej nieruchomości.”

Ze wspólności ustawowej można także wyłączyć kwoty, które będą przekazywane na spłatę kredytu finansującego zakup tej nieruchomości. Jeśli tego nie zrobimy, to raty będą płacone z majątku wspólnego i trzeba będzie to rozliczać np. po rozwodzie.

PROSTE ?

W poprzednim wpisie zwracałam uwagę na problemy emocjonalne, które wiążą się z tematem pełnej rozdzielności majątkowej. Umowa o ograniczeniu wspólności ustawowej może być świetną receptą na te problemy. Po prostu siadacie i ustalacie, dlaczego coś ma być wspólne a coś osobiste. I dobieracie sobie tak, by dla każdego było bezpiecznie.

Jeśli jeden z małżonków ma duży majątek przedślubny, to nie musi zawierać pełnej rozdzielności majątkowej, aby ten majątek zachować w całości dla siebie. Po pierwsze majątek zgromadzony przed ślubem zawsze jest majątkiem osobistym. Jedynie dochody uzyskiwane z tego majątku (np. odsetki od lokat bankowych, czynsz najmu) wchodziłyby do majątku wspólnego. By tą kwestię zabezpieczyć nie trzeba robić rozdzielności majątkowej. Załatwisz to jednym zdaniem w umowie ograniczającej wspólność majątkową:

„Strony postanawiają, że dochody z majątków osobistych, będą składnikiem majątku osobistego każdego z małżonków”.

P.S. To jest świetna intercyza. Ale jeśli któreś z małżonków prowadzi działalność gospodarczą, to przy ustalaniu zakresu majątku wspólnego, trzeba pamiętać o odpowiedzialności majątkiem wspólnym za zobowiązania wobec urzędu skarbowego i ZUS.

{ 6 komentarze }