O konieczności uregulowania sytuacji prawnej tzw. nieformalnych związków mówi się od kilku miesięcy z dużą intensywnością.
Już od jakiegoś czasu śledziłam mniej lub bardziej oficjalne projekty ustaw o związkach partnerskich. Za każdym razem po lekturze takiego projektu byłam zażenowana płytkością i zdawkowością regulacji. Nie zawracałam więc Tobie głowy tymi projektami, bo wiedziałam że nic z nich nie będzie, w każdym razie do czasu gdy nie zostaną profesjonalnie rozbudowane.
No i proszę.
Kilka dni temu SLD i Ruch Palikota, złożyły w sejmie oficjalne, wspólne projekty dwóch ustaw:
1) Ustawa o związkach partnerskich (treść projektu TUTAJ)
2) Przepisy wprowadzające ustawę o związkach partnerskich (treść projektu TUTAJ)
Projekt ustawy o związkach partnerskich jest skromniutki – raptem 14 artykułów. Sedno regulacji znajduje się w tej drugiej ustawie. Wprowadza ona bowiem zmiany do 153 obowiązujących ustaw. W większości zmiay te polegają na dodaniu wyrazów „albo partner”, wszędzie tam, gdzie występuje słowo „małżonek”. W niektóych jednak ustawach zmiany są dość rozbudowane.
Mnie najbardziej interesuje kwestia, czym związek partnerski różnił się będzie od małżeństwa. Czy będą jakieś zasadnicze różnice w prawach i obowiązkach, szczególnie majątkowych, a także w zakresie odpowiedzialności za zobowiązania partnera.
Będę to analizowała i przedstawiała Tobie mój punkt widzenia i rozumienia zaproponowanych przepisów. Do końca kadencji sejmu zostało sporo czasu więc jest szansa i chyba klimat, aby projekty stały się obowiązującym prawem.
P.S. W chwili obecnej oba projekty zostały skierowane do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne oraz Biuro Analiz Sejmowych. Nie mają jeszcze nadanych numerów druku.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }
{ 2 trackbacki }